środa, 29 września 2010

Odpoczynek i działanie

Witam wszystkich,
Po dłuższej przerwie znowu przypominam o sobie.  Minęły już dwa tygodnie od Mistrzostw Europy i muszę przyznać, że dużo się działo. Kilka dni po powrocie w moim ukochanym Wrocławiu stawili się Byku, Siemik, Pawłoś, Adam, Kolba, Kondzio i Jeleń wraz z żonami, a także jednym rodzynkiem Kubusiem Bernatajtysem. Piękna pogoda pomogła pierwszym w historii regatom Tumski Cup, które przyciągnęły rzeszę kibiców i załóg startujących. W sumie wystartowało 14 smoczych osad liczących 10 wiosłujących, bębniarza oraz sternika.
Kolejny weekend przyniósł Wielką Wioślarską, która to była najprawdopodobniej moją ostatnią. Dlaczego, to przemilczę...
Kolejny tydzień zaczął się od podróży do Warszawy na konferencję podsumowującą Mistrzostwa Europy. Mam nadzieję, że w przyszłym roku konferencja będzie na gorąco zaraz po przylocie, a nie jak już wszyscy zapomnieli o imprezie.
Teraz zaczynam działanie nad promocją wioseł na swoim podwórku i w innych miejscach.
Pozdrawiam Kieras

wtorek, 14 września 2010

Udało się:-))))

Witajcie!
Dziś na szybko chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy trzymali kciuki jak również "życzliwym" za motywację:-) Pozwólcie, że więcej napiszę więcej w najbliższym czasie.
Pozdrawiam Kieras

piątek, 10 września 2010

Pierwsze koty za płoty:-)

Witam z Figueira da Foz,
Dziś w końcu zaczęły się zawody i jak na początek jest całkiem ok. Jesteśmy w półfinale i czekamy do jutra na koleiny start. Jak zawsze dni oczekiwania na start są długie i nudne, ale jak już się zacznie to leci. Tym bardziej, że startujemy bez przerw jak na Mistrzostwach Świata trwających tydzień (start co drugi dzień). Pogoda jest upalna, a dzisiejszy dzień jest najcieplejszy od przyjazdu. Ocean, który mamy na wyciągnięcie ręki, dzięki czemu poranne powietrze jest świeże i chodne. Aż przyjemnie rano idzie się na rozruch:-)
Pozdrawiam Kieras 

piątek, 3 września 2010

Nominację

Cześć Wszystkim!
Dziś zgodnie z tradycją otrzymaliśmy nominację na Mistrzostwa Europy. Po ciężkim dniu treningowym przebraliśmy się w okazjonalne polo i odebraliśmy ładne szklane statuetki. Jutro rano rozruch i trening na ergometrze, a po obiedzie wsiadamy w autokar. Jedziemy do Berlina przenocować, w niedzielę lecimy najpierw do Londynu znaczy Lądka. W Lądku, bo miasta Londyn nie ma :-) przesiadamy się do samolotu do Lizbony i o godzinie czasu lokalnego lądujemy. W Polsce godzinę później czyli o 18:35. Niedziela, więc minie w podróży, a już w poniedziałek skręcamy łódkę i zacznie się czekanie na start :-) Następne wieści z Portugalii, o ile będzie internet
Pozdrawiam Kieras

środa, 1 września 2010

O przygotowaniach do ME

Witajcie,
Tym razem relację z Wałcza przekazuje Gazeta Wrocławska. Zapraszam do LEKTURY, a z ostatniej chwili...Dziś, było ciężko na wodzie ooooj ciężko. Trening, który lubimy aczkolwiek zostaję w kościach i pamięci na chwilę. Jutro też ciężki dzień, a w piątek... W piątek 1500m na gaz z 4x, więc nie lekko. Wieczorem nominację i w sobotę wyjazd do Berlina, z którego w niedzielę rano lecimy do Portugalii. Niedziela wypada w podróży, czyli wolne od treningu i zaczniemy powoli wypoczywać do startu.
Pozdrawiam do usłyszenia Kieras